poniedziałek, 21 listopada 2011

Geocaching

Witam wszystkich serdecznie. W tej krótkiej notce chciałbym was zapoznać z mało znanym sportem a jednocześnie moją pasją, jaką jest Geocaching. Mimo że zabawa wymaga chwilami sprawności fizycznej, można ją zdecydowanie polecić każdemu kto lubi miło spędzić czas i przeżyć przygodę podczas poszukiwania prawdziwego skarbu. Do rzeczy!
Wyobraźcie sobie, że na całym świecie ukryte są miliony pojemników, niewidocznych dla oczu zwykłych ludzi. Pojemników zwanych skrzynkami, których poszukuje nie wielka grupa osób wtajemniczonych w Geocaching. To nie żart, skrzynki istnieją, mijacie je każdego dnia nie świadomi tego jakie skarby kryją się w waszym zasięgu. Czasem jest to niewielki pojemnik po filmie podczepiony na kilku magnesach za rynną lub przy ogrodzeniu. Innym razem przyjmuje postać olbrzymiej drewnianej skrzyni, zakopanej w środku lasu. Wystarczy tylko wiedzieć jak je znaleźć. Istotą zabawy jest promowanie miejsc ciekawych i wartych odwiedzenia. Mogą być to zabytkowe budowle, pomniki, miejsca pamięci narodowej, wzgórza z pięknymi widokami lub nawet wspaniale prezentujący się las. Społeczność Geocache'rów zakłada w danym miejscu skrzynkę. Pojemnik musi być dobrze ukryty, aby nikt niepowołany jej nie odnalazł i nie zniszczył. Bardzo dobrze jest też zabezpieczyć go przed wodą, gdyż skrzynki z definicji przetrwać mają wiele lat. Każdy z nas może założyć taką skrzynkę, o ile zarejestruje ten fakt na odpowiedniej stronie w internecie. Standardowe wyposażenie pojemnika zawiera logbook (mały notesik, w którym każdy kto znajdzie skrzynkę wpisuje datę i swój nick, udowadniając w ten sposób fakt znalezienia), ołówek którym wpisuje się do logbooka jeśli zapomni wziąć czegoś do pisania, oraz strugaczkę aby ten ołówek w razie konieczności zastrugać. Przeważnie jednak wyposażenie nie kończy się na tym. Ludzie pozostawiają w skrzynkach wszelkiego rodzaju fanty. Przedmioty codziennego użytku, które znalazca może wymienić na inne fanty i, co ważne, POZOSTAWIĆ skrzynkę w tym samym miejscu tak samo ukrytą tak, aby inni też mieli szansę ją odnaleźć. Co może być fantem? Z doświadczenia wiem że wszystko. Odnajdywałem błyszczące kamyki, stare monety, klucze, procesory od komputera. Niektórzy wrzucają też na prawdę wartościowe rzeczy jak drogą biżuterie czy zegarki. Wszystko zależy od tego jak bardzo ktoś jest wciągnięty w zabawę, ale przecież nie chodzi tu o to, żeby się obłowić. Fanty które dla jednych nic nie znaczą, mogą dla innych być bardzo cenne. W ten sposób wielu ludzi odnajduje pożądane przedmioty, np. kolekcjonerzy monet często wynajdują wśród nich prawdziwe perełki.
No dobrze, ale jak znaleźć taką skrzynkę?
Do minusów Geocachingu warto zaliczyć, że jest to zabawa nieco kosztowna, szczególnie jeśli ktoś chce się w nią wciągnąć na stałe. Skrzynki odnajdujemy dzięki zdjęciom i podpowiedziom ze strony internetowej i o ile w naszym regionie nie trudno jest odnaleźć coś tylko na wyczucie, gdyż znamy te tereny, im dalej w Polskę tym bardziej przydają się współrzędne GPS. Jest to podstawa zabawy. Do każdej skrzynki podane są dokładne koordynaty jej umiejscowienia, gdyż zabawa powstała głównie dla posiadających ręczne odbiorniki GPS typu Garmin. Przy wyznaczaniu współrzędnych nie sprawdza się GPS samochodowy ani ten w telefonach komórkowych. Nowoczesny odbiornik kosztuje około 800 zł. Osobiście używam starszego modelu, z który zapłaciłem 180 zł. i który w zupełności mi na dzień dzisiejszy wystarcza.
Na koniec warto zaznaczyć że w Polsce istnieje już ok 15 tysięcy skrzynek wielu różnych typów. W naszej okolicy warto wyróżnić:
- Skrzynkę na Zamku w Szydłowcu
- na Wzgórzach za zakładem Biella w Szydłowcu
- W Hucie w Chlewiskach.
- W lesie za pomnikiem na Skłobach
- Dworek w Rzucowie
- Masa skrzynek w Radomiu, kilkadziesiąt w Kielcach i wiele innych w okolicach Szydłowca i powiatu Szydłowieckiego.
Zainteresowanych odsyłam na www.opencaching.pl - polski oddział Geocachingu.

Michał09

8 komentarzy:

  1. No faktycznie krótka notatka:P Ta zabawa do mnie nie przemawia ale fajnie że są ludzie którzy robią to co lubią i nie wstydzą się tego. Myślę że ten blog pokazuje że każdy z nas jest inny ( taka niespodzianka)i lubi coś innego, a mimo to możemy się ze sobą dogadać albo przynajmniej tolerować się nawzajem.:P
    Karolina 21

    OdpowiedzUsuń
  2. Karolina widzę, że "krótkość" tej notatki też Cię zaskoczyła. :P

    Pierwszy raz spotykam się z nazwą " geocaching". naprawdę nie wiedziałam, że coś takiego istnieje. Dzięki bogatemu opisowi muszę przyznać, że ta dyscyplina zainteresowała mnie, chociaż nie do końca jestem przekonana, czy aby na pewno byłabym w stanie spróbować odnaleźć chociaż jedną taką skrzynkę. To chyba wymaga nie lada cierpliwości, której ja NIESTETY nie posiadam.

    Pozdrawiam

    Anka12

    OdpowiedzUsuń
  3. hm także nie wiedziałam że taki sport jak Geocaching w ogóle istnieje. To fascynujące ,że dzięki temu blogowi możemy dowiadywać się tak imponujących rzeczy ...
    Agnieszka26

    OdpowiedzUsuń
  4. O fajnie Michał że o tym napisałeś. Bo masz takie nietypowe hobby o którym prawie nikt nie wie. Oryginalność jest w cenie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo mi sie podoba Twoje hobby! To coś nowego . Sprzęt nie należy do najtańszych ale można wraz z przyjaciółmi złożyć sie na niego i świetnie sie bawi. Swoją droga moj kolega pokazał mi jeden z pojemników w którym był klucz ale odłożyliśmy go na miejsce:)
    Daria 04

    OdpowiedzUsuń
  6. ooo słyszałam conieco o tym!! ale nie miałam pojęcia, że ktoś z mojej klasy może się tym interesować choć to fajne, a tu taka niespodzianka. W sumie Michał ty lubisz chować różne rzeczy:P Jestem wręcz zaskoczona, ze cos takiego jest u nas w Szydłowcu... i dobrze rozwijajmy sie kullturalnie!!
    Józefina16

    OdpowiedzUsuń
  7. Pamiętam, jak na jakiejś wycieczce Michał poszukiwał owych skrzynek. W ogóle nie widziałam o co chodzi, ale dobrze że teraz to wyjaśnił.
    Korzystając z okazji mógłbyś oddać mi moja gumkę do ścierania. Czy też znajduje się ona w jakiejś skrzynce;p
    aha i jeszcze jedno pytanko do autora posta: jak dowiedziałeś się o takim hobby? i jak dawno się tym zajmujesz? Miało być jedno, ale niech będą dwa;D

    Pozdrawiam:)
    Kasia18

    OdpowiedzUsuń
  8. Dowiedziałem się od znajomego i zajmuję się tym od grudnia 2009 roku. Niestety nie mam i nigdy nie miałem Twojej gumki do ścierania. W celu jej odzyskania powinnaś prawdopodobnie skontaktować się z Konradem27.

    Michał09, Pozdro

    OdpowiedzUsuń