niedziela, 18 grudnia 2011

,,Spalona żywcem"

Długo myślałam nad tym co mogła bym wam tutaj przedstawić i wreszcie mam!!:)
Książka pt. ,,Spalona żywcem" jest czymś dla mnie ogromnie trudnym do pojęcia. Po jej przeczytaniu przez jakiś tydzień miałam coś w rodzaju ,,mini depresji".
Nie chciałabym, abyście pomyśleli, że mi się ona nie podobała, wręcz przeciwnie (jeśli mogę powiedzieć, że coś takiego może się podobać). Płakałam przez tą książkę na prawdę bardzo długo. Polecam serdecznie, abyście ją przeczytali, bo uczuć jakie wywołuje ta książka nie da się opisać.

,, Relacja Souad to wstrząsająca opowieść o tym, co tak naprawdę dzieje się za murami niejednego palestyńskiego domu. Jest to nie tylko historia autorki, ale wszystkich kobiet żyjących w świecie prawa mężczyzn, a raczej w świecie bezprawia, w którym płeć piękna znaczy mniej niż zwierzęta.
W ojczyźnie Souad, a także w wielu innych krajach kobieta jest jedynie niewolnicą, tanią siłą roboczą. Usługuje swojemu "panu" bez słowa protestu. Dzieje się tak dlatego, że te żyjące w wiecznym strachu służące nie zdają sobie sprawę, że można żyć inaczej - to jest ich codzienność, to jest dla nich normalne. Nie mogą porozmawiać z obcym mężczyzną, nie mogą na niego spojrzeć. Ba! Nie mogą przebywać w towarzystwie mężczyzn, ponieważ okrzyknięte zostaną chamutra (dziwką) i padnie ostateczny wyrok - zbrodnia honorowa; karę za nią Souad przeżyła cudem.
"Spalona żywcem" to książka trudna do streszczenia. Jest tam ogrom informacji na temat muzułmańskiej kultury, znaczenia mężczyzn i nikłego znaczenia kobiet. Niestety, nie mogę tu podać wszystkich obyczajów tej przedziwnej społeczności i zachęcam do lektury (by docenić nasze warunki), bo dla nas, Europejczyków, jest to zupełnie inny świat."                    Napisała      emka1991 na jednym z portali.



To co przedstawiła ,,emka" to jedna tysięczna całej opowieści. Nie będę zdradzała szczegółów, lecz powiem tylko tyle, że tytuł „Spalona żywcem” jest świetnym odzwierciedleniem kluczowego momentu książki.
Proszę przeczytajcie ją:)

Marcyśka05

2 komentarze:

  1. Kurde, jest jeszcze tyle książek, których nie przeczytałam, a ta należy do jednej z nich.
    Tematyka bardzo ciekawa. Kultura muzułmańska jest naprawdę bardzo dziwna. Nie wiem, czy istnieje inne słowo, którym mogłabym ją opisać. Dla nas, europejskich kobiet to chyba nie do pojęcia, że facet może odgrywać w społeczeństwie tak ważną rolę. Użyłam złego słowa. Ta rola wcale nie jest ważna. To raczej idiotyczna władza samców alfa! To nie do pomyślenia, że muzułmańskie kobiety są tak traktowane. Obawiam się jednak, że nieprędko uda się coś zmienić. Oni już mają taką mentalność, to wszystko zostało już w nich głęboko zakorzenione, tym bardziej, że pozycja tamtejszej kobiety została ukształtowana przez ich prawo, a jednocześnie religię.
    Rozumiem, że muzułmanie nie zmienią nagle założeń swego wyznania, bo to tak samo, jak gdyby nam- katolikom ktoś kazał wyzbyć się naszych głównych wartości. Mimo wszystko mam nadzieję, że z czasem ich system prawny będzie bardziej humanitarny względem płci pięknej.

    Anka12

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka która spowoduje gwałtowny wzrost feminizmu u mnie. Jestem tego pewna. Nie znoszę wprost kultury muzułmańskiej. Czytałam Kwiat Pustyni i byłam oburzona to co dopiero jak będę czytać to. Kobitki trzymajcie się razem! Solidarność jajników!

    OdpowiedzUsuń