Uf, inspiracja mnie dopadła i postanowiłam nie czekać aż sobie pójdzie i napisać coś wreszcie. Chciałabym się z wami podzielić jednym z moich ukochanych zespołów. W szkole funkcjonuje na mnie określenie zwane "palacze kotów" ze względu właśnie na rodzaj muzyki której słucham.
No więc zespół Coma jest to grupa grająca rock alternatywny, grunge i metal alternatywny. Związani z Łodzią.Przed wydaniem pierwszego studyjnego albumu zespół zyskał popularność koncertując u boku Kazika, Sweet Noise, Acid Drinkers i T.Love. Wiem, że te nazwy mogą działać odstraszająco ale głos wokalisty Piotra Roguckiego jest tak ujmujący, że nie sposób nie zasłuchać się chociaż w jednej piosence. Zespół ma wiele sukcesów m.in statuetki Fryderyków oraz nagrodę publiczności na Przystanku Woodstock. Piotra Roguckiego mogliśmy oglądać w filmie "Skrzydlate świnie" ( który zresztą polecam) gdzie próbuje on swoich sił jako aktor. Osobiście nie popieram takich połączeń ale ze względu na moją sympatię dla Piotra jestem w stanie mu to wybaczyć:)
Jakby tu was zachęcić do posłuchania Comy? Hmm... Coma ma w sobie taką charyzmę, która mnie po prostu hipnotyzuje. Tytuły ich piosenek są skomplikowane i ciężkie do zrozumienia ale w trakcie ich słuchania wszystko się rozjaśnia. Weźmy np. piosenkę o tytule "Świadkowie schylku czasu krolestwa wiecznych chłopców". Tytuł wyczerpujący a piosenka sama w sobie jest genialna. Coma prezentuje scenę muzyczną która w Polsce nie cieszy się zbyt dużą popularnością. Nie wiem dlaczego ale Polacy boją się oryginalności i inności. Ale cóż ja żywię szczerą nadzieję że grono fanów Comy powiększy się o parę osobników z naszej 3c.
Na koniec chciałabym wam polecić kilka moich ulubionych kawałków:
-"Piosenka pisana nocą"
-"Pierwsze wyjście z mroku"
-"Ocalenie"
-"System"
-"Ostrość na nieskończoność".
..... i wiele wiele innych. Miłego słuchania melomani! :)
"Nie zamierzam Cię truć
pigułkami ze słów
nie potrafię uchronić od smutku,
moralności mi brak
pogubiłem się sam
chciałbym tylko
nadzieję ocalić od zła..."
Kamila02
Nie jestem zapalonym fanem Comy, aczkolwiek kilka utworów często nucę sobie w myślach. Jak dla mnie zdecydowanym faworytem jest " Piosenka pisana nocą". Utwór chwyta mnie za serce, a muzyka i głos wokalisty w połączeniu z ponadczasowym tekstem jest balsamem nie tylko dla uszu, ale też dla duszy. ;)
OdpowiedzUsuńMówiąc ogólnie, Coma należy do niewielu polskich grup muzycznych, które wiedzą, o czym śpiewają, tworzą teksty niebanalne, a refleksyjne. Na szczęście nie mają nic wspólnego z popową hołotą ostatnich lat typu Gosia Andrzejewicz, która teksty swoich piosenek opiera na zasadzie: Niech Będzie Jak Najprościej, Zero Wzmianki O Czymś, Co Skłania Do Myślenia. Mówiąc kolokwialnie( i posługując się powiedzonkiem mojej mamy) wychodzi z tego coś prostego jak kij od szczotki.
Miejmy nadzieję, że Piotr Rogucki nie zaprzeda swoich ideałów twórczych na rzecz pisania o tym, że " Nadszedł czas, by mówić nie" byłemu facetowi, żonie, czy Bóg wie jeszcze komu( tak jak w przypadku w.w. "wokalistki")!!!
Dobrej nocy Blogerzy!
Anka12
P.S.
Muszę przyznać, że trochę mnie poniosło, dlatego wybaczcie, jeżeli uraziłam czyjś gust muzyczny, poprzez odwołanie się do p. Andrzejewicz. ;)
No no, Kamylka postarałaś się xD Zapomniałaś wspomnieć o Wronach, Woli Istnienia i O właśnie Uciekaj serce moje ^^ Z resztą, aby pokazać fenomen Comy, trzeba wypisać wszystkie tytuły xD
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Pirate_
Pirwszy raz słyszę o tym zespole i muszę powiedzieć, że nawet przypadli mi do gustu. Wysłuchałam kilku piosenek i narazie moim faworytem została "piosenka pisana nocą".
OdpowiedzUsuńMuszę się też zgodzić z Anią, że fajnie, że istnieją jeszcze zespoły, których teksty zmuszają do pomyślenia.
Karina15
"Piosenka pisana nocą" - zdecydowanie naj! No i łatwa do zagrania! ;P ;)
OdpowiedzUsuńLubię również: "Pasażer" i "Spadam", no i cóż, więcej piosenek nie znam! :P Ale te są jak najbardziej OK :D
Marta10