"Człowiek niekiedy więcej może się nauczyć od wariata, niż od mędrców."
Dzień dobry!
Tak, tak to znowu ja, na szczęście albo niestety. Dziś chciałabym Wam polecić … nie, nie, nie zespół, nie płytę, a książkę. Jak wiadomo czytam książki w każdej możliwej chwili i pozycji. Czasami nawet zdarza się, że z nogami na suficie – uroki łóżka piętrowego w pokoju, – ale wracając. Książka ta jest z działu fantastyki i horroru, chociaż osobiście nie zaliczyłabym jej do horroru- film na jej podstawie zdecydowanie bardziej, – ale cóż, nie mnie było to osądzać. Jak już wspomniałam to fantastyka, a dokładnie o wampirze, tak, tak o jednym wampirze, nie o stadzie, nie o rodzinie czy braciach, chociaż to w sumie rodzina, nie wrogach a ni tym podobne. Ale o jednym wampirze, jak się to mówi pierwszym wampirze, a mianowicie chodzi o Włada Draculę. Jak można się domyśleć chodzi mi o książkę pt. „Dracula” Brama Strokera. Cóż, w tej książce nie znajdziemy wielkich miłości jak to bywa w przypadku innych tego typu podobnych dziełach, a po prostu zwyczajny opis walki z Księciem Ciemności. Książka pisana w formie dziennika przez trzy różne osoby – Jonathan Harkera, Minę Murray, później Harker oraz doktora Johna Sewarda. Nie mniej jednak głównym bohaterem, który ma styczność z transylwańskim wampirem jest Jonathan angielski prawnik, który wyrusza w daleką podróż do Rumunii, nieświadomy tego, co go czeka. Jest to opowieść o próbie poznania i uśmiercenia jednego z największych wampirów na świecie, który przez swoją nieograniczoną moc i siłę potrafi skłonić każdego człowieka do robienia tego, czego on sam chce, chociaż w powieści ukazana jest tylko jedna taka postać – Lucy Westerna. Jedną z bardziej charakterystycznych i moich ulubionych postaci nie tylko z tej książki jest profesor Abraham van Helsing, pogromca wampirów, który przybywa na polecenie swojego dawnego studenta i przyjaciela doktora Sewarda, do bardzo dziwnego przypadku, z którym nikt dotąd się nie spotkał …
Myślę, że więcej fabuły nie powinnam zdradzać, bo nie było by później sensu czytać tej książki. Ja bardzo żałuję, że gdy zaczęła się moja „fascynacja” wampirami i innymi fantastycznymi stworami nie sięgnęła od razu po klasykę. Jednak to się zmienia, nadrabiam zaległe pozycje, które uzupełniają moją wiedzę o naprawdę istotne szczegóły, które potem dostrzega się we współczesnych książkach. Zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy muszą lubić to, co ja, czyli wampiry i całą fantastykę, ale książka jest naprawdę warta przeczytania chociażby dla tego, że często się używa nazwy „Dracula” i „wampir” a powinniśmy wiedzieć, od kogo i skąd się to wszystko wzięło.
No i może na koniec kilka cytatów z książki:* "Coś mi się wydaje, że żaden koniec nie jest końcem końca."
* "Przecież życie, to nieustanne czekanie, a jedyne na czym można polegać, to śmierć."
* "Dobry przyjaciel trafia się rzadziej, niż kochanek. W każdym bądź razie przyjaźń jest szlachetniejsza, bo pozbawiona samolubstwa."
Ściskam mocno, PatrycjaM19.
To ta książka z tymi okrutnymi scenami co dzisiaj ją tak pochłaniałaś? :D
OdpowiedzUsuńNie, nie, też o Draculi Kamcia, ale to jego dzieje przed tym zanim stał się wampirem. ;d
OdpowiedzUsuńA czytałam gdzieś, że te wszystkie wampiry to wzięły się z naszej pogańskiej tradycji słowiańskiej.
OdpowiedzUsuńTrudno uwierzyć, że zainspirowały tyle reżyserów czy autorów książek ;)
Aneta13