niedziela, 4 grudnia 2011

Monachium. Zemsta.

W 1972 r podczas Olimpiady w Monachium fedaini z organizacji Czarny Wrzesień napadli na izraelskich sportowców. Zginęło 11 spośród nich i 5 terrorystów.
Potem nastąpił odwet...

 Jest to książka kanadyjskiego dziennikarza Georg'a Jonasa.
   Jest to prawdziwa opowieść o pościgu za ludźmi odpowiedzialnymi za masakrę jedenastu izraelskich sportowców podczas olimpiady w Monachium w 1972 roku. Pościg ten zorganizowany był przez Mossad izraelski (komando Komitet X).
   Grupa specjalnie wyselekcjonowanych agentów została przeszkolona, by wytropić i zabić terrorystów z organizacji Czarny Wrzesień odpowiedzialnych za tę zbrodnię. Książka opowiada o tym, jak agenci z całą bezwzględnością przystąpili do dzieła, tropiąc wyznaczone cele i przeprowadzając precyzyjnie zaplanowane egzekucje. Odsłania drugą stronę medalu - straszliwy paradoks polegający na tym, że legalna władza w desperackiej walce przeciw terroryzmowi ucieka się do taktyki swoich przeciwników.
   Jest to historia, której nie sposób się oprzeć. Wciąga nas dramatyzm każdej precyzyjnie zaplanowanej egzekucji. Obserwujemy nieuniknione potknięcia i meandry losu, które ostatecznie doprowadziły do przerwania operacji.
   O książce Jonasa jest dziś bardzo głośno, ponieważ na jej kanwie powstał obraz Spielberga "Monachium". Autorem zdjęć jest wybitny polski operator, pracujący w Holywood, Janusz Kamiński.

      Film jest przedmiotem sporego zainteresowania prasy i wzbudza wiele kontrowersji.
      Wznieca gorące dyskusje zwłaszcza w Izraelu, gdzie budzi mieszane uczucia. Najczęściej reżyserowi zarzuca się rozmijanie z prawdą, przekłamania faktów.
      Sam Spielberg w wywiadzie dla Time'a tak skwitował te opinie: "Nie demonizuję ani Izraelczyków ani Palestyńczyków; mój film jest wołaniem o pokój".

Osobiście, gorąco polecam książkę!
Źródło: książka.

Pozdrawiam ;)
Marta10

2 komentarze:

  1. Wydaje mi się, że jest to książka godna poświęcenia uwagi. Jednak z opisu mogę wywnioskować, że nie jest to książka tzw. „lekka” a ja natomiast lubię czytać książki dla przyjemności. Chociaż kto wie może i taka by mnie wciągnęła. Z kolei film chętnie mogłabym zobaczyć.

    Angelika14

    OdpowiedzUsuń
  2. Mogę pożyczyć książkę :D
    Marta10

    OdpowiedzUsuń